Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Dary lasu jesienią

Dary lasu jesienią

Wszyscy wiemy, że las dostarcza nam licznych dóbr. Wielu z nas z przyjemnością wybiera się do lasu na jagody lub grzyby. Warto jednak przypomnieć sobie o roślinach owocodajnych czy surowcach zielarskich, które możemy zbierać jesienią. Nie znajdziemy ich na targowisku, a tym bardziej w markecie. Musimy wybrać się do lasu lub parku, więc możemy połączyć przyjemne z pożytecznym. Wysiłek na pewno nam się opłaci, ponieważ te rośliny są nie tylko bogatym źródłem witamin, ale również niezbędnym składnikiem wielu znakomitych przetworów.

Każdy z nas zna jarzębinę, ale mało kto ją zbiera. Można z niej przyrządzić konfitury i nalewki. Trzeba tylko pamiętać, aby zbierać ją po pierwszych przymrozkach lub przemrozić w zamrażarce, aby pozbyć się charakterystycznej goryczki.

Róża dzika uchodzi w przyrodzie za jedno z najcenniejszych źródeł witaminy C. O walorach smakowych konfitury z róży czy wina różanego nie trzeba przekonywać nikogo, kto choć raz spróbował owych specjałów.

Głóg – zarówno jedno jak i dwuszyjkowy jest rośliną mającą składniki, które korzystnie wpływają na pracę serca i układu krwionośnego. Zwiększają ukrwienie mięśnia sercowego i mózgu. Działają moczopędnie. Leczą miażdżycę, gościec, nadciśnienie i alergię. Głóg uspokaja i ułatwia zasypianie, dlatego wskazany jest przy rozdrażnieniu, nadmiernej pobudliwości czy bezsenności. Owoce zbiera się najlepiej wtedy, gdy są dojrzałe, ale jeszcze twarde. Nie mogą być nadgniłe lub przejrzałe, ponieważ tracą wtedy lecznicze właściwości.

Śliwa tarnina jest ciernistym krzewem o kulistych, cierpkich owocach przypominających duże borówki. Są bardzo cierpkie w smaku i nadają się do wykorzystania – podobnie jak jarzębina – po przemrożeniu. Wykorzystuje się je przede wszystkim do produkcji nalewek i soków.

Czarny bez jest krzewem dość licznie występującym w lasach. Owoce – choć wyglądają apetycznie – nie nadają się do spożycia na surowo ze względu na zawartość sambunigryny, która jest trująca. Po obróbce termicznej z owoców bzu otrzymujemy pyszny sok, który jest doskonałym dodatkiem do herbatki pitej podczas chłodnych jesiennych wieczorów.

Ktokolwiek wybrał się już do lasu w poszukiwaniu opisanych roślin wie, że ich stanowisk nie ma zbyt dużo. Każdego roku leśnicy podczas nasadzeń starają się wprowadzać te gatunki, oprócz stricte leśnych. Ponosimy spore nakłady sił i środków, aby „coś z tego wyrosło”. W ciągu ostatnich 5 lat posadziliśmy prawie 29 tysięcy sztuk drzew i krzewów biocenotycznych o wartości 47 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć niemałe koszty posadzenia i ochrony przed zwierzyną, gdyż młode części tych roślin to prawdziwy przysmak dla saren czy zajęcy. W przyszłości ich kwiaty i owoce będą stanowić bazę pokarmową dla owadów i ptactwa leśnego. I będą darami lasu dla nas wszystkich.