5 kwietnia 2016 roku w leśnictwie Krupa został znaleziony bielik (Haliaeetus albicilla). Ptak nie potrafił latać, miał problemy z utrzymaniem równowagi oraz był bardzo osłabiony. Gdy zobaczył zbliżające się osoby, które chciały pomóc, zaczął uciekać do pobliskiego młodnika, gdzie między rzędami drzew został złapany i włożony ostrożnie do worka. Mimo osłabienia jego szpony były w pełnej sprawności na co trzeba było bardzo uważać, gdyż z takiego uścisku trudno byłoby uwolnić rękę. Bielik, przywieziony do nadleśnictwa przez Michała Duszyńskiego, jeszcze tego samego dnia przetransportowano do "Ptasiego azylu" w poznańskim Ogrodzie Zoologicznym, gdzie przebywał ponad miesiąc. Diagnoza weterynaryjna wykazała ogólne zatrucie bielika. Przez większość czasu w ZOO w Poznaniu bielik znajdował się w pomieszczeniu zwanym "beczką", gdzie pozostawał z innymi bielikami. Ma to istotne znaczenie, aby nie przyzwyczajać ptaków do widoku człowieka oraz łatwego pożywienia. Po miesiącu czasu bielik powrócił do pełni zdrowia. 12 maja bieżącego roku bielik powrócił do Nadleśnictwa Antonin. Przywieziony został w specjalnej skrzyni przez pracowników Ogrodu Zoologicznego. Ten majestatyczny ptak odzyskał wolność i został wypuszczony na terenie leśnictwa Krupa.