Lista aktualności Lista aktualności

Powrót

Co dzieje się w lesie?

Co dzieje się w lesie?

               Praca leśnika dla wielu żartobliwie kojarzona jest z liczeniem drzew, wąchaniem kwiatków i chodzeniem po lesie z dubeltówką. Rzeczywistość jest nieco inna. Pół roku pracy za nami, więc spróbujmy podsumować co działo się w tym czasie w lesie.

W roku 2018 zaplanowaliśmy, że pozyskamy 93 tys. m3 drewna, a sprzedamy ponad 94,6 tys. m3 (to co pozyskamy+ zapas z 2017 roku).  W wielu przedsiębiorstwach dokonuje się analiz w ujęciu kwartalnym, czy półrocznym i Lasy Państwowe pod tym względem nie są wyjątkiem. Dwa pierwsze kwartały bieżącego roku były pełne wyzwań, bo pogoda była nieprzewidywalna, odbiorcy wymagający, a nasze zaplanowane rok wcześniej działania trudne do zrealizowania. Naszym głównym wyzwaniem są ubiegłoroczne wywroty. Słynny „Ksawery”, który spustoszył kaszubskie lasy do nas nie dotarł. Za drugim razem nie mieliśmy tyle szczęścia. Huragan „Grzegorz”, który nawiedził nasz rejon 5 października, powalił ponad 40 tys. m3 drewna.

Wywroty, fot. J. Ramucki

            Do dziś nieznany jest dokładny bilans strat, gdyż wciąż są powierzchnie, na których nie zakończono prac uprzątających. Sytuacje klęskowe wymuszają zaniechanie działań planowanych i przestawienie się na „awaryjny” tryb pracy. W pierwszej kolejności pozyskuje się drewno pochodzące z wywrotów. Działania na takich powierzchniach są utrudnione, co wiąże się ze zwiększonymi kosztami. Duży wpływ na postęp prac ma pogoda. Zima w tym roku nas nie rozpieszczała, gdyż po prostu….jej nie było. Drewno uszkodzone przez wiatr przy dodatnich temperaturach i dużej wilgotności powietrza bardzo szybko siniało (zaatakowane przez grzyby, które zabarwiają drewno na siny kolor), co obniżyło jego wartość. Kolejnym problemem były drogi wywozowe, które w skrajnych przypadkach znikały…Nadmiar opadów spowodował, że wywóz drewna w pewnym momencie stał się niemożliwy. Na obszarach, gdzie drzewa tworzą płytki system korzeniowy przy nadmiernym uwilgotnieniu podłoża już niezbyt silne wiatry powodowały, że kolejne drzewa się wywracały, osłabione podmuchami „Grzegorza". To może rodzić problemy z realizacją naszych zobowiązań wobec odbiorców drewna.

Drogi w Leśnictwie Mariak podczas tegorocznej zimy, fot. S. Chaliński

                  Wiosna przeszła niezauważalnie, po łagodnej zimie przyszło lato. Warunki atmosferyczne panujące w tym roku sprzyjają rozwojowi różnych gatunków owadów i grzybów uznawanych za szkodliwe. W kwietniu obserwowaliśmy zwiększone występowanie osutki sosny, która w połączeniu z majową suszą znacznie osłabiła nasze najmłodsze drzewostany.

Wiosenna osutka sosny, fot. M. Duda

            Kumulacja tych czynników sprawiła, że owad, który do tej pory miał marginalne znaczenie, zaczął pojawiać się masowo i czynić znaczne szkody. Mowa o smoliku znaczonym. Aktualnie prowadzimy zabiegi mające ograniczyć jego występowanie.

Żer Smolika znaczonego, fot. M. Duda.

              Lipiec jest miesiącem, w którym przyglądamy się rozwojowi populacji brudnicy mniszki, sprawcy wielkiej klęski w Lasach Państwowych w latach 80-tych, ale o tym napiszemy szerzej wkrótce.